Menu strony:


Przełom i inne nowele
Sędziwy Żmudzin domyślił się snać, o co mi chodzi, bo dodał objaśniająco:
— Nieboszczyk generał kazał to przed śmiercią wymalować.
Znałem go, gdy był ot, takim malutkim Antosiem — tu wysokość łokcia pokazał — mawiał wtedy, że i on, jak król Sobieski, szpadą wszystkiego się dobije.
Rozpoczął zamek odnawiać, a potem, potem... zginął marnie, przez adjutanta zastrzelony. Za nim wszystko poszło w rozsypkę.
Nowy łoskot spadających z góry kamieni potwierdził słowa starca.
— Chodźmy! — zawołałem.
— Dziś nie można — odparł starzec, wstrząsając czołem przecząco.
— Dlaczego?
Mleczno-biała głowa Żmudzina pochyliła się smutnie, ręka wyciągnięta w stronę Niemna, trzęsącym palcem wskazywać się coś zdawała.
— Słuchajcie, panajtys — wyszeptał.
Dzwony i dzwonki prawosławnej cerkwi w Raudaniu kołysały się wciąż w powietrzu, a z wyższych piętr nowy kamyk znów z jękiem jakimś głuchym do wody się stoczył.
-- Mury się osuwają — zauważyłem.
— Nie, to dusza generała jęczy tak i pokutuje.
Czasami można ją spotkać, ot, tam na lewo, widzisz pan, to góra wężowa, na którą on masę gadzin skupywał i sprowadzał, osobny im wzniósłszy domeczek.
Do dziś dnia, choć się wszędzie rozmnożyły i rezeszły, w południe tam najwięcej widzieć ich się daje; a ludzie mówią, że generał do tych kusicieli przychodzi niekiedy.
— A tu?
— Tu pokutuje wtedy tylko, gdy dzwony z cerkwi Raudańskiej rozbujają się w powietrzu.
Na dźwięk ich, wśród murów tych głuchy jęk powstaje, i kamienie z łoskotem osuwają się w przepaść. Czy słyszysz pan?
— zawołał, zwracając moją uwagę na nowy głaz toczący się ze szczytów. — Gdyby tak częściej, z wieżyc tych ślad by już nie pozostał. I lepiej byłoby...
— Dlaczego?
— podjąłem zaciekawiony wiarą, z jaką zabobonną opowiadał mi legendę.
— Bo inaczej duszy generała zbyt długo na wyzwolenie czekać przyjdzie.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: