Przełom i inne nowele





Skąd ta moc uczucia w nim, w człowieku nawskroś dotąd spokojnym i pełnym równowagi? Skąd ten wybuch namiętny, który mu łkaniem głuchem rozrywał piersi?
Odruchem bezwiednym podniósł obie ręce, by niemi objąć głowę, by w dłoniach ukryć oblicze, tak jak chciał ukryć łzy krwawe, tłumione wewnątrz a żarem spadające mu na piersi.
Wobec jednak wstrząśnienia, jakie zakołysało całą jego postacią, sąsiad, stojący obok, obrócił się i badawczem zmierzył wzrokiem.
Ręce Borowieckiego opadły, postać się wyprostowała. Ha, haha! Nie wolno mu przecież było płakać, nie wolno być wzruszonym; bo i czegoż?
Geneza uczuć tych nie była światu znaną; wszak on sam, baczny dyagnostyk, przeczył do niedawna istnieniu swej miłości, przeczył prawa jej do życia, przeczył wszystkiemu, prócz
wymowie cyfr, i temu, co mu się wydawało pojęciem własnego dobra. Własnego dobra! Boże, Boże, czyż potępieńcy srożej cierpieć mogą!
Mogą; bo oto w tej chwili podjechał wóz żałobny.
Serce Borowieckiego uderzyło tak silnie, że wstrząsnęło organizmem i zatamowało mu oddech.
Aby nie krzyknąć, paznokcie u rąk obu, do krwi wpił w dłonie własne. Czemżeż było w porównaniu z bólem tym owo drżenie przelotne, jakiego doznawał zawsze pod jej wzrokiem?
To ją zabierają, ją złożą na tym karawanie ohydnym, który już setki wywiózł trupów.
Czyż przeczystą tę istotę trzeba było żegnać wśród tych wrażeń potwornych a wstrętnych?
Tymczasem, nieświadomy bolu jego, tłum zaczął falą zwartą wypływać z kościoła, a po nad jego głowami, po nad tą czernią ruchomą, na ramionach służby cmentarnej wsparta,
taka drobna i nikła, pod opływającą bielą dziwiczego stroju, ukazała się jej trumna. Ona... ona tam ...
Widział jej rysy marmurowe na śnieżnem wezgłowiu, a nie miał nawet prawa pójść i wyrwać jej obcym rękom i nieść z pietyzmem, należnym relikwiom serca...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: